1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 6
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Wszystko co żyje..
Ola Olka

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43564

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2018-03-26, 08:52   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka napisał/a:
Jak moja Mama wyhodowała sobie taką gadzinę nic nie czując?
To właśnie jest takie podstępne - że ten rodzaj raka - zreszta wiele innych też - nie daje żadnych wczesnych objawów. Czyli tylko profilaktyka może nas wspomóc...
Liszka napisał/a:
Może powinnam być bardziej stanowcza, ale Mama była taka uparta..
Trudno teraz powiedzieć. Nie zastanawiaj się nad tym. Co do profilaktyki każdy musi podjąć decyzję sam - a tu jeszcze chodziło o takie nieprzyjemne badanie. Mam koleżanki które nie idą na mammografie bo... boją się co może wyjść... I co tu więcej mówić..
Pozdrawiam serdecznie
  Temat: Wszystko co żyje..
Ola Olka

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43564

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2017-09-04, 14:30   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka napisał/a:
Za tydzień jadę na parę dni do mojej Córci :) Będziemy zbierać grzyby w samym sercu mazurskich lasów, będziemy gadać do późna w nocy i łapać chwile, które kiedyś ona będzie mogła sobie przypominać.
Wspaniale. Ten czas jest cudny na takie wyprawy.
Uściski
  Temat: Wszystko co żyje..
Ola Olka

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43564

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2017-02-28, 06:54   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka żal czy żałoba to coś tak indywidualnego że trudno ustanowić dla niej normę. Mówi się zwykle o cyklu rocznym, kiedy miną pory roku, miesiące, święta i dni, które spędzaliśmy z żyjącą osobą.
I po roku rozpocznie się następny dzień po tym, w którym osoba odeszła.

Dbaj o wasz ogród, patrz na budzący się do życia po zimie świat, poddaj się codziennemu rytmowi, a w czasie wolnym rozwijaj swoje pasje.
Masz tyle pomysłów to wspaniałe. Np taka renowacja mebli - marzenie - powoli i cierpliwie nadajesz starym rzeczom nowe życie. Przy takim zajęciu możesz albo zupełnie się odciąć od rozmyślań albo odwrotnie - marzyć, wspominać, przerabiać ból i żal po stracie mamy. Albo raz tak, raz tak w zależności od tego co ci bardziej pomaga.
Twój żal zamieni się powoli i niezauważalne w słodkie wspomnienia. I wtedy zakończy się czas żałoby....
A życie potoczy się dalej.

Pozdrawiam serdecznie
  Temat: Wszystko co żyje..
Ola Olka

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43564

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2017-02-09, 10:19   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka, marzena66, trzymajcie się. Jesteście jeszcze baaardzo potrzebne światu. Obie. |buziaki|

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-02-09, 10:43 ]
Olu dziękuję ale kto to wie, kiedy i ja nie wytrzymam ;-))
Świąt beze mnie będzie istniał dalej, tak jak istnieje bez naszych bliskich :)


  Temat: Wszystko co żyje..
Ola Olka

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43564

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2017-01-05, 21:25   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka przyjmij najszczersze wyrazy współczucia. Bardzo mi przykro. Jesteś wspaniałą córką, zrobiłaś co mogłaś dla mamy, a nawet wiecej. ::rose:: ::rose::
  Temat: Wszystko co żyje..
Ola Olka

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43564

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2016-09-03, 20:09   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka bardzo dziękuję ci za ten post. Wspaniały.

Sama mam chorego tatę który na wiadomość o możliwym raku płuc - ma guzka który narazie ze wzgledu na wiek taty (87 lat) jest tylko do obserwacji - powiedział tylko "chyba nie myślałaś że będę żyć wiecznie?".
Moja pierwsza myśl też byla - guz mały, po co czekać, wyciąć i już. Lekarze mówią jednak że operacja mogłaby zagrozić życiu albo przykuć tatę do łóżka z którego może już nie wstać . Moja druga myśl czy taka droga to naprawde lepiej?

Zdecydowali obserwować. Ewentualnie naświetlania (paliatywne?) jezeli guzek bedzie rósł. Tato zaakceptował ich decyzje, a ja pomimo wewnętrznych oporów zaakceptowalam jego zdanie. Wyjechał z mamą na 2 miesięczne wakacje w swoje rodzinne strony. Wrócili zadowoleni.

Za tydzień badania kontrolne, ciagle myślę co dalej. Nie wiem. Jedno jest dla mnie jasne - jeżeli bedzie źle na pewno bedziemy walczyć aby nie bylo bólu.

Rozumiem twoja mamę, rozumiem mojego tatę. Sama dla siebie zrobiłam rachunek sumienia i wiem że w pewnym wieku postąpiłabym tak samo. Walczyć pozwolę tylko z bólem bo tego przy obecnej stanie medycyny nie powinno byc.
I chciałbym by moi bliscy przyjęli moja decyzje tak jak ty twojej mamy.
Serdecznie pozdrawiam
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group